Archgoat kroczy bezkompromisową ścieżką satanistycznego war/black metalu od blisko trzech dekad, pomijając jedenastoletnie zawieszenie działalności jako odpowiedź na komercjalizację sceny, które samo w sobie jest jedną z najbardziej blackmetalowych rzeczy, które można zrobić. Nieco krzywdzącym uproszczeniem jest więc częste określanie ich mianem fińskiej odpowiedzi na Blasphemy; z czterema długogrającymi albumami i niezliczoną ilością pomniejszych wydawnictw na koncie, fiński skład może się równać z Kanadyjczykami poziomem muzycznej wulgarności, z całą pewnością konsekwentnie gra jednak swoje – bluźniercze, obrazoburcze i nieświęte.