W muzyce Holy Motors słychać wyraźne wpływy americany, jednak członkowie zespołu są z Tallina w Estonii. Jest to niedorzeczność, która nadaje im dużo uroku. Ciepło przyjęty przez krytyków debiutancki album Slow Sundown, ugruntował Holy Motors w pozycji grupy post-sowieckich cowgirls i cowboys, grających muzykę „brzmiącą jak Dziki Zachód” (Fader). Początkowa, wspólna fascynacja amerykańskim zachodem z czasem przerodziła się w szczerą personifikację jego sennej i melancholijnej aury, zarówno w warstwie muzycznej, jak również scenicznej tożsamości członków zespołu. Najnowszy album Holy Motors, Horses, potwierdza relację zespołu z americaną i rockabilly, wyraźnie zaznaczoną w ich muzycznym DNA, nie rozwiewając przy tym mistycznej aury ich brzmienia, która wymyka się prostemu zaszufladkowaniu w gatunkach shoegaze’u i dream-popu. Hipnotyczna moc ich muzyki oraz umiejętność pisania piosenek głęboko rezonujących z poczuciem izolacji, pozwala im trafić w serca bardzo różnych słuchaczy – od lojalnych fanatyków zachodniej psychodeli po marzycielskich cowboys, pędzących po oświeconych gwiazdami bezdrożach.