Jarosław Modzelewski: Obrazy z dzieciństwa

Już po raz trzeci będzie można w Galerii aTAK oglądać malarstwo Jarosława Modzelewskiego. Zaczęło się od poplenerowej wystawy w 2008 roku, na której artysta pokazał swoje toskańskie impresje malowane w Vellano, dokąd rok wcześniej przyjechał na zaproszenie Krzysztofa Musiała, wraz ze swoimi uczniami i przyjaciółmi. Trzy lata po tej włoskiej przygodzie przyszedł czas na jego pierwszą indywidualną wystawę w galerii. Teraz spotkanie odbędzie się już po raz trzeci. Tym razem pokazane zostaną prace nietypowe dla Modzelewskiego, gdyż nie utrwalają one na płótnie otaczającej go dzisiaj rzeczywistości – do czego artysta przyzwyczaił widzów. Na wystawianych obecnie obrazach malarz odkrywa przed gośćmi galerii świat inny, pokazuje okruchy swego dzieciństwa, ożywają fragmenty wspomnień sprzed lat. To, co widać na wystawie, było kiedyś, wydarzyło się dawno temu i malując dzisiaj te przebłyski pamięci, artysta niejako uzupełnia brakujące w jego oeuvre elementy tamtego, minionego już świata.

Nie jest to jednak programowe, systematyczne czy też świadome malowanie obrazów z dzieciństwa. Wygląda raczej na łapanie tych drobnych wspomnień zagubionych gdzieś głęboko w pamięci, które czasami ukazują się nam ni stąd, ni zowąd i zachęcają do refleksji nad czymś, co się wydarzyło w odległej przeszłości, a o czym już dawno zapomnieliśmy. Przyglądając się scenom na poszczególnych obrazach, zadajemy sobie pytania: co się tam wydarzyło? Kiedy to było? Odpowiedzi w znacznej mierze udziela sam bohater tych wydarzeń. W zamieszczonym tu tekście, bardzo osobistym, daje Modzelewski ciekawy – nie tylko literacko – komentarz do większości namalowanych przez siebie obrazów.