Prowincja Saskatchewan jest dokładnie taka, jak sugeruje jej nazwa: zagubiona w kanadyjskiej prerii. O powierzchni ponad dwukrotnie większej niż powierzchnia Polski i z zaledwie milionem mieszkańców. Natura i spokój. Być może też dużo czasu, aby wypełnić tę ciszę muzyką. Stąd właśnie pochodzą The Dead South, którzy muzycznie idealnie harmonizują ze swoim otoczeniem. Na swoim debiutanckim albumie Good Company ta czwórka brodaczy w kapeluszach i wokalistka Nate Hilts prezentują swój niepowtarzalny styl – mieszankę folku, neofolku i bluegrass-folku. Ich muzykę można też po prostu nazwać alternatywnym country ze świeżą linią melodyczną, dużą dozą poczucia humoru i zaczepnymi tekstami. Warstwa instrumentalna świadomie pozostała czysta: Gitary, wiolonczela, banjo, bęben basowy i mandolina jako fundamenty akustyczne dla charakterystycznego, pełnego wokalu i harmonii.
Pierwszy album był swego rodzaju obietnicą, której formacja dotrzymała z naddatkiem na swoim nowym krążku Illusion & Doubt. Bez wątpienia można powiedzieć, że kwartet z prerii dojrzał. Do energicznych, namiętnych i czasami zaskakująco chwytliwych melodii dodano zmiany harmonii oraz genialną warstwę instrumentalną. W 2019 roku ukazał się ich album Sugar & Joy.